czwartek, 26 kwietnia 2012

Kocham Cię...


W powitych kłębach słów,
Ukrytych w dalekiej przestrzeni głowy,
Kłębi się jedno słowo tętniące życiem…
Słone jak łza wydobyta z czeluści oka,
Gorące niczym pocałunek skradziony niewiaście
Naiwne jak dziecię nowo narodzone…
Nieokiełzane moce tęsknoty, pragnienia, złości a i miłości…
Czy warte jest tego wszystkiego?
Czy będzie zrozumiane?
Czy aby na pewno w pozytywie odebrane?
Kłębią się myśli w głębinie,
Buzują niczym lawa w wulkanie…
Lecz to jedno słowo nic nie ominie…
Wyrwało się niczym strzała z łuku,
Mknie pomiędzy zaułki szare,
Wymknęło się z myśli…
I w pierś powietrze nabrane głęboko,
Wyrzuca je wyżej, ponad te wszystkie wątpliwości …
Ponad zmysły rozsądku i jaźni,
Mknie wyżej i rośnie w siłę…..
Tak…siła jest tego słowa nieokiełzana….jak dotąd niezbadana
Rzucone w otchłań ciemnej nocy…ujrzało światło…
Czy godzien jest ten do którego się rwie?
Wypowiedziane rozświetla noc niczym słońce dzień…
Kocham Cię….

3 komentarze: